sobota, 7 lipca 2007

Idę sobie ulica. Sklepy, sklepy, sklepy. W drzwiach do jednego z nich tkwi Turas w srednim wieku. Widzac mnie wola:

- Osiemdziesiat! Osiemdziesiat!

Zza jego plecow wyglada duzo mlodszy Turas zszokowany ta wiadomoscia.

- Jasne, zobacz jakie ladne oczy.


Minelam chlopakow smiejac sie do siebie. Oto zalety rozumienia tureckiego... Faceci tureccy obgaduja na potege. Zreszta kobiety tez, ale panowie kompletnie sie z tym nie kryja. Kiedys nie wytrzymam, i cos odpowiem takim obcym obgadywaczom ;)
A tej notki nie napisalabym, gdybym dostala nizsza ocene. Na przyklad trzydziesci piec ;)


ps. mam dzis wolne. Jutro tez mam wolne. Pojutrze tez. Wobec tego siedze w biurze i klepie w komputer. Ale jest goraco i nic mi sie nie chce. I tak uplywaja slodko dni. Bez sensu no. Bez sensu.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

ha! a ja myślałem że chodziło im o wiek... i coś mi nie pasowało ;p

Anonimowy pisze...

hehe.. na początku nie skumałam o co chodzi z tym "osiemdziesiąt" ..myślałam ,że chodzi o wiem.. czy cuś ;P ...
ale spoko ;]
pozdrawiam ;)

Anonimowy pisze...

... ale masz fajnie :) bo tu w Poznaniu zimno i mimo tych specyficznych facetów ( którzy potrafia odpowiednio zaczarować) to ja jednak troszke Ci zazdroszcze:) Serdecznie pozdrawiam z padającego zimnego Poznania:(

Anonimowy pisze...

Widac ze barbarzyncy. W Europie to sie skali 1..10 uzywa, a nie jakichs 80 czy 35 ;-)

Anonimowy pisze...

A ja w dalszym ciągu nie rozumiem o co chodzi, wstyd się przyznać. Jestem kompletnie niedzisiejsza :).