sobota, 2 maja 2009

WYJAZD

Walizki spakowane, przyjaciele i rodzina pożegnani, pora lecieć do Turcji. Jak zwykle - na 6 miesięcy. Długo, owszem, ale do rekordzistek wśród rezydentów dużo mi brakuje - niektórzy z polskiej ekipy są w Turcji od kwietnia czy nawet marca...
Ponieważ jak zwykle podróż mam długą (tym razem - przez Berlin), i może przydałoby się jeszcze zdrzemnąć, w tym miejscu zakończę już moją notkę :)

Do przeczytania po tureckiej stronie..!

9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ale zazdroszczę. Życzę powodzenia i czekam/y na relację z Alanii :)

Anonimowy pisze...

powodzenia :)

なな pisze...

ja jeszcze tylko 11 dni :) cudnie będzie z książkami w tle ... wracam i mam egzaminy :P :(((((

Anonimowy pisze...

Zazdroszczę:) Ja lecę za 128 dni...tak, tak już odliczam dni bo zakochałam się w Turcji. Byłam 2 lata temu i od tamtej pory nie mogę o niej zapomnieć:) życzę powodzenia i może do zobaczenia ;) pzdr Ewelina

Filip pisze...

miłej podróży. Miłego okeja, miłego oglądania nowych meldramatów. Wszyscy piszą, że zazdroszczą, więc ja nie napiszę :)
miłej zabawy

Anonimowy pisze...

Ja nie zazdroszcze bo tez sie wybieram, w tym roku mam zamaiar zobaczyc troche wschodniej Turcji, ale nie czekam na Twoje nowe posty, swietny blog, sledze juz od 2 lat
Pozdrawiam i powodzenia :)

Anonimowy pisze...

Przepraszam, mjalo byc czekam na nowe posty :)

Renia pisze...

skapują te notki, oj mało mało

Anonimowy pisze...

hehe znam taka rekordzistke.. :) powodzenia!! agata