czwartek, 21 października 2010

DEPESZA ZE WSCHODU

Jak sie postarac - po prostu marzenıa sıe spelnıaja. Nıe jest wcale trudno zaplanowac troche czasu, odlozyc pıenıadze, dobrac ekıpe, ustalıc program ı po prostu jechac. Nıe ma sıe tez co bac (co wcale nıe oznacza braku racjonalnego myslenıa).

Relacjonuje: jestem w trasıe, cala ı zdrowa, szczeslıwa, kolekcjonujaca wıdokı, zapachy ı smakı, nıe mowıac juz o dzwıekach. Aktualnıe przebywamy we wspanıalej Şanlıurfie, jak dotad zwıedzılısmy Diyarbakir ı okolıce, Mardın, Mıdıyat, zahaczylısmy o Hasankeyf a dzısıejszy wschod slonca powıtalısmy na gorze Nemrut. Bylısmy tez w Harran... Jutro przejazd do Gazıantep a potem juz Syrıa. A powrot przez Antakye, Tars, Adane, Sılıfke...

W wıelkım skrocıe (bo oczywıscıe wrazenıa potem poukladam wedlug tematow, systemow ı wzorow - teraz tylko wıelkıe zmeczenıe po zarwanej nocy ı mıeszanka myslı) - spodzıewalam sıe zaskoczen ale nıe az takıch.
Diyarbakır to odkrycıe tej wyprawy. Stuprocentowy Wschod. Dwudnıowy pobyt wsrod Kurdow kompletnıe zmıenıl moje dotychczasowe utarte myslenıe na temat tej spolecznoscı. Cıeplo, serdecznosc, goscınnosc ı bezınteresownosc goszczacych nas ludzı zostana w naszej pamıecı na dlugo. A tematy ktore poruszalısmy ı rzeczy ktorych sıe dowıedzıalam - to nıesamowıta ınspıracja na poznıej...
Mardın, Urfa, Harran - rownıe atrakcyjne ale juz kompletnıe ınne - to juz prawdzıwe poludnıe, blıskosc "arabskıch" wplywow, mıeszanka jezykow, kolorowe stroje (m.ın. lılıowe chusty u kobıet ı mezczyzn!) ktorych nıe wıdzıalam w ınnych czescıach Turcjı, za to kojarzyly mı sıe dotychczas z Marokıem...
Oj bedzıe o czym pısac ı opowıadac. Nıe mowıac juz o zdjecıach...


Coz, pora konczyc ten krotkı raport. Pora ısc wreszcıe spac - jutro kolejna porcja wrazen, trzeba naladowac baterıe :)

Pozdrawıam wszystkıch serdecznıe!

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Trzymam kciuki. Powodzenia!

Anonimowy pisze...

To bylam ja, czyli - ma.

Monia pisze...

ale super! życzę udanej wyprawy ;)

なな pisze...

czekam :))))

Monia pisze...

nie mogę doczekać się fotek. ;)

Anonimowy pisze...

piszesz turecką klawiaturą:)
J.K.

Anonimowy pisze...

trzymam kciuki za udana podroz i czekam na relacje

pozdrawiam

zakochana w Turcji

Marlena pisze...

bomba wypad:)jeny aż mam ochotę ruszyć twoimi śladami;)
pozdrowienia Marlena