poniedziałek, 27 października 2008

SZCZĘŚCIARA - ŞANSLI

Jestem szczęściarą. Dlaczego? Bo mogę pisać tego bloga. Mogę czytać też inne blogi na serwisie blogspot.com. A przecież jestem w Turcji! Jak to możliwe?

Kilka dni temu nakazem sądowym zamknięto Blogspota. Podobno za obrazę tureckości? Być może któryś z blogujących napisał zbyt ostre słowa na temat Turcji, a może na temat Ataturka, którego obrażanie jest przecież karalne? Co do tego nie mam zbyt szczegółowych informacji (i mało kto ma, z tego co zdążyłam się zorientować). Wobec tego sąd, działając z rozmachem, zamknął cały serwis. Jest on niedostępny z Turcji, podobnie jak zamknięty w maju tego roku Youtube, a potem Dailymotion (serwisy pozwalające publikować filmy wideo).
Na szczęście zablokowano dostęp jedynie poprzez największych dostawców internetu, takich jak Turk Telekom (coś jak nasza Tepsa). Jeśli ktoś korzysta z usług małych firm, może mieć farta - tak jak i mnie się trafiło. Internet "ciągnę z powietrza" korzystając z bezprzewodowej sieci w hoteliku, w którym aktualnie mieszkam. Za to koleżanka po blogu ze Stambułu niestety stała się ofiarą blokady (zresztą to od niej pierwszej dowiedziałam się o całej sprawie).

Jaki jest odbiór tego wydarzenia w Turcji? Oczywiście negatywny i pełen oburzenia. Słusznie przypomina się, że blokowanie internetu jest formą ograniczania wolności w dostępie do informacji a co za tym idzie łamie Konstytucję. Nie ma to chyba jednak znaczenia; za czasopismem Today's Zaman powtórzę tylko, że od listopada zeszłego roku zamknięto w Turcji ponad 1.100 stron internetowych! Powody, mniej lub bardziej uzasadnione, obejmowały jak wspominałam wyżej obrażanie tureckości, Ataturka, wulgarne treści czy promowanie samobójstwa. Trochę na wyrost - przecież zamykanie CAŁEGO serwisu blokuje także pozytywne treści (na uzasadnienie Today's Zaman podaje wyciskający doprawdy łzy przykład bloga Turczynki, która publikuje zdjęcia swojej córeczki od momentu jej urodzin...).

Tym samym Turcję można wymienić jednym tchem zaraz za krajami takimi jak: Chiny, Iran, Armenia, Tunezja, Indonezja, Syria, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Arabia Saudyjska. Doprawdy, imponująca lista, a tym bardziej w perspektywie starań Turcji o członkowstwo w Unii Europejskiej...

To wydarzenie jest jednym z takich, które dotkliwie przypominają mi, że jestem w nadal obcym kraju. Alanya Alanyą, Stambuł Stambułem, turystyka, drogi, hotele, lotniska i autobusy - dowody na wysoki rozwój i tzw. europejskość są na każdym kroku, a jednak są rzeczy, które zawsze będą kompletnie niezrozumiałe i zaskakujące. Pocieszające jest jedynie to, że sami Turcy (z mojego otoczenia i nie tylko; wystarczy zajrzeć do gazet) nie zgadzają się z takim postępowaniem i ostro je krytykują.

Mam nadzieję, że już niedługo okaże się, że blokada została usunięta.
No, ale nie uprzedzajmy faktów - co do Youtube'a też się łudziliśmy.
Potem po prostu się przyzwyczailiśmy.


A tymczasem za dwa dni Święto Republiki...


dopisek z 30 X 2008:


ps. Jak donoszą komentatorzy :) i ostatnie newsy jednak to nie obraza tureckości spowodowała zablokowanie blogspota, ale prozaiczne piractwo, czyli publikowanie na blogach meczów które dostępne są jedynie przez turecką tv cyfrową Digiturk. odetchnęliśmy z ulgą...? :)

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

dla mnie to jest smieszne
a w Kralu robia prawie nagie wygibasy gwiazdeczki piosenki i to jest ok.
W Iranie (mam znajomą) dają sobie rade, maja jakies programy ktore usuwają youtube i bez problemu.Jednak gdy ja ogladam jakies filmy wsadzone z Iranu od razu mi sie blokują i wszystkie strony zamykają. Dziwne!!
A p-ń

Anonimowy pisze...

edit; usuwają blokade!!

masi77 pisze...

Hej! Jestem tu pierwszy raz i jestem zachwycony Twoją stroną.
Trochę żałuję, że przed wakacjami nie trafiłem na Twój blog, to nie wątpliwie rozjaśniło by pewne pojęcia o Turcji. Byliśmy ( żona i 5 letnia córka) na przełomie maja i czerwca w Kemer z Gti a później w sierpniu w Avsallar z Pegazem i zauroczyliśmy się tym krajem. Jednak z tego co piszesz to nie jest tam aż tak kolorowo. Byliśmy przekonani, że to taki "przedeuropejski" kraj, czyli pełen nowoczesności ale pamiętający przeszłość. Hmmm okazuje się, że musi się tam jeszcze dużo zmienić:(. Ale muzyke mają the best. Piszę ten komentarz i słucham Power Turka przez net. Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki za to co robisz.

なな pisze...

Nie mogę tego zrozumieć... nie wiem... a myślałam że Turcja to postępowy kraj, ale teraz rozumiem mojego znajomego kelnera, który we wrześniu pojechał że swoją żoną Dunką i nowo narodzonym synem do Szwecji. To że uciekał przed kamaszami to jedno, ale chciał innego życia dla swojej rodziny.
Czy Turcja nie jest do końca wolna... szkoda.

Agata Wielgołaska pisze...

cos im sie chyba pomerdalo.. z bloggerem nie mialam wczoraj problemu, a dzis rano.. znow sad z Diyarbakır ;) za pare godzin z powrotem zniesli blokade. zabawa w kotka i myszke?

ta cenzura wkurzyla ludzi znacznie bardziej, niz sprawa z youtube i spekulowano;) ze blokada potrwa kilka dni..

twarde musimy byc;)

Agata Wielgołaska pisze...

ps. podobno to kanał Digiturk wyjechał z sądem, bo blogerzy z blogspota puszczali mecze piłki nożnej emitowane (oczywiście płatnie) przez ów Digiturk.

więc zamknęli całego blogspota na wszelki... :)))))))))

なな pisze...

oooo ja cię kręcę :)))))))))))0