piątek, 5 września 2008

KONIEC WAKACJI 2008

Paparazzi sesja z plaży Kleopatry - ostatni dzień sierpnia 2008:


Pamiątkowo.


Różowo.


Materacowo.


Materacowo w wersji pt. "Samotne rozbitki"


Synchronicznie.

Przesyłam dużo słońca na koniec wakacji, a jeszcze więcej - na początek polskiej jesieni. Polskiej - bo tureckiej na razie nie widać. Rano o 9.00 było 31 stopni.

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

kolejny caly dzien spedzilam na czytaniu:)oczy pieka ale oderwac sie nie moge:)))zostal mi jeszcze caly 2008 rok- pewnie jutro skoncze :)i juz czekam na nowe wpisy.fascynacja twoja jest zarazliwa:)

Anonimowy pisze...

jak mi sie przykro zorbiło:(
Przypomnialam sobie jak sama zalatwiałam sobie materac zeby torche popływac, ta woda, te fale... I to że to koniec wakacji :( i znowu ta szara codziennosc.
Moze Tobie przynajmniej udziela sie ta Turecke energia bo w Polsce nie ma co na nią liczyc... jak zawsze szaro ismutno.
Czekam na nowy post i zdjecia :)
A p-ń

Anonimowy pisze...

Ooof... poprostu pięknie... te lazurowe morze... sloneczko... mam nadzieje ze wszelkie bezpieczenstwo zachowane:P nie mowie tu tylko o kapokach, ale i o przystojnych, tureckich ratownikach:P hehe

なな pisze...

zazdroszę słońca - u nas pada. Wczoraj wróciłam z Pragi.
Pierwszy raz w życiu oprowadzałam ludzi i zawaliłam sprawę ...Ech ale będzie dobrze :)

Lalla Nomadija pisze...

To korzystaj, Słońce, z tego:)
Ja już za kilka dni autostopem na Azję:):):)
Pozdrawiam gorąco1
Lalla Fatima

Anonimowy pisze...

twoje zdjecia sa coraz dojrzalsze. coraz ciekawiej je kadrujesz, coraz bardziej interesujace motywy znajdujesz.

Anonimowy pisze...

to wyzej to bylam ja - patrycja ;)